Jeżeli miłość, o któréj
Mówiłeś, jest godną wiary;
Tak jestem dziś nieszczęśliwa,
Że zechcesz może w hrabiego
Pójść ślady i mnie zawiódłszy,
Ferrarę śpiesznie opuścić!...
Na jednę śmierć niezwalczoną
Lekarstwa nie ma, Auroro.
Proś księcia, by dał mi ciebie,
Pojedziem wnet do Mantui,
Dalecy od niebezpieczeństw.
Jeżeli tygrys, przez łowca
Ze szczeniąt osierocony,
Nie mogąc dziatek odzyskać,
Pod strasznéj boleści wpływem
Na oślep rzuca się w morze;
Cóż zrobi Achil ferrarski
W obronie czci i honoru?...
Zniewaga taka, Auroro,
Krwią tylko obmyć się może,
Jeżeli wprzód niebe samo
Rozpusty ich nie ukarze,
Na takich olbrzymów hańby
Zsyłając żywe pioruny!...
Czy zechcesz przyjąć mą radę?
Myśl moja, w trwodze spowita,
Przyjmuje radę z ust twoich.
Ten kryształ, w któryś spojrzała,
Zostanie dla nowéj Cyrcy
Meduzy straszném zwierciadłem.
Co mówisz?... więc nie pozwolił,
Na swoje wyjść nam spotkanie?...