Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/83

Ta strona została przepisana.

Bo hrabia i księżna pani
Po twoim wyjeździe z domu“...
Przeczucia mię nie zawiodły —
Źle rządzić będą... zobaczmy...

(Czyta.)

„Splamili twą cześć i łoże“...
Gdzież człowiek z duszą tak silną,
Co grom-by taki znieść zdołał!

(Czyta.)

„Jeżeli udawać umiesz,
Wzrok własny powié ci o tém“.
Co to jest?.. co-m ja przeczytał?
Odpowiedz, karto bezduszna!...
Czy wiesz ty, że ja-m jest ojcem
Człowieka, którego mienisz
Honoru mojego zdrajcą!...
Ty kłamiesz... to być nie może!...
Kasandra-by mię zhańbiła!...
Wszak hrabia moim jest synem!...
Lecz papier nie odpowiada!...
On mężem... ona kobietą!...
O liście podły, okrutny,
Zapytasz, dlaczego nie wiem,
Że nie ma zbrodni, któréjby
Ułomny człowiek nie spełnił;
Wszak Natan raził przekleństwem
Dawida... zrobię to samo!...
Fryderyk jest Absalonem,
Ta kara cięższa jest dla mnie.
O nieba! tamte kobiety
Wszak były faworytkami;
Kasandra żoną jest moją!..
To kara za mą rozpustę,
Za grzechy mojéj młodości!...
O synu, zdrajco! czy prawda,
Co mówią, bo nie pojmuję,
By człowiek z człeka zrodzony
Mógł taką popełnić zbrodnię!...
Lecz jeśli mię znieważyłeś,
To chciałbym, zabiwszy ciebie
Wnet wskrzesić, żeby cię można
Po tyle razy mordować,
Dopóki z martwych-byś wstawał.