85. Katual daje odpowiedź jedyną
Na skargi Gamy, na jego wyrzuty:
„Każ — rzecze – swoim niech na brzeg przypłyną,
A łatwe będą przyjazdy, powroty.
Kto się tak bardzo odgradza głębiną,
Znać chowa w duszy zły zamiar uknuty,
Ludzie uczciwi i wierni w przyjaźni
Ufają innym, nie znają bojaźni“.
86. Roztropny Gama odgadł z tych słów wroga,
Że dlań naw jego zguba pożądana,
Że napad zbrojny, lub ognia pożoga
Czekają flotę z ręki muzułmana.
Wódz walczy z myślmi — jaka wyjścia droga
Dla ocalenia winna być wybrana?
On chciałby stanąć przed klęski obliczem
Na wszystko baczny, nie zaniedban w niczem.
87. Jako gdy w szybie polerownéj stali,
Albo w krysztale pięknego źwierciadła
Promień słoneczny swe światło zapali —
Widzisz, jak wkoło jasność jego padła,
A gdy z tém światłem igra jeszcze daléj
Swawolna ręka, co kryształ posiadła,
Wnet na dachówki i na domów ściany
Rzuci on odblask niepewny, zbłąkany: —
88. Tak się myśl Gamy chwiała frasobliwa;
Gdy nagle wspomniał, że w téjże godzinie
Wierny Coelho może poń przybywa,
Jak się spodziewał? może z ludźmi płynie?
Natychmiast skrycie rozkaz odwoływa,
Każe ku flocie powracać drużynie
I pilnie baczyć, by ustrzedz okręty
Od sieci Maurów dokoła rozpiętéj.
89. Tak to ma działać, kto w Marsowe ślady
Podążać życzy i jak on zasłynąć:
Myśl ma miéć lotną, usuwać zawady,
Niebezpieczeństwo przeczuć i ominąć:
Wojenny wybieg i przebiegłe zdrady
Wrogów odgadnąć i ich w nie owinąć;
Słowem wszechwiedzem być. Tak, nie pochwalę
Wodza, co rzecze: „Tegom nie znał wcale“.