85. Najstarsza z grona, Tetyda, przed którą
Cała Nimf rzesza korzy się dziewicza,
Jako jest Westy i Coelusa córą,
Co snadnie poznać z boskiego oblicza;
Ta, co ląd, morze, świat z całą naturą,
Cudy napełnia, — dziś Gamie użycza
Łask, jak zasłużył — sobie go wybrała,
I jako pani przyjmuje wspaniała.
86. Daje mu poznać łagodnym wyrazem,
Wdzięk niewymowny łącząc do wymowy,
Iż jest zesłana za wyższym rozkazem,
Z woli wyroku niezmiennéj osnowy;
By ziemi bezmiar odsłonić mu razem,
I mórz nieznanych i niebios budowy
Odkryć tajniki — i przyszłość wywróżyć,
Na co mógł tylko jego lud zasłużyć.
87. I dłoń podaje i wiedzie z ochotą
Na szczyt wyniosłéj a cudownéj góry,
Gdzie gmach z kryształu przybrany we złoto,
Cudnemi kształty wznosi się w lazury.
Tu im w zachwytach niebiańską pieszczotą,
Większa połowa dnia zbiegła bez chmury,
Tetys we dworcu tonie w upojeniu,
Gdy inne Nimfy śród łąk i drzew cieniu.
88. Tak bohaterstwo przy boku piękności,
Dzień prawie cały w upojeniu spędza,
Słodkiéj, rozkosznéj, nieznanéj radości,
Którą się długa wynagradza nędza:
Tak zawsze w końcu męstwu i zacności,
Świat ten wysokich nagród nie oszczędza,
Darząc tém, na co zasługa ma prawo,
Głośném imieniem i szeroką sławą.
89. Te śliczne Nimfy mórz z Tetydą razem,
Anielska wyspa na wodnym błękicie,
Nie są czém inném jeno czci obrazem,
Co bohaterskie opromienia życie:
Sławy zdobytéj zwycięskiém żelazem,
Tryumfów, laurów wierne to odbicie,
I palm zasługi emblemat wspaniały,
I wielkich czynów i promiennéj chwały: