125. „Na samym krańcu kraj Singapur leży,
Tuż przesmyk wielce dla naw zaciśnięty;
Stąd wzrok niech brzegiem nierównym pobieży,
Co ku Wschodowi coraz mniéj jest kręty.
Tu Pam, Patane, i kraj, co należy
Do państwa Syamu — przez nie owładnięty,
Wraz z wielu ziemie; Menon, rzeka spora,
Skrapia je płynąc z Chiamai jeziora.
126. „Patrz, jak się gnieżdżą na téj wielkiéj ziemi
Narody różne, z nazw nawet nieznane;
Tu Laos ludny z grunty obszernemi,
Avas i Broma góry opasane;
A w dalszych górach Gueos się plemi:
Gromady błędne, dzikości oddane.
I ludożercze, co żelazem sobie
Gorącem ciała kłują ku ozdobie.
127. „Patrz, jak w Kombadżji płynie Majkong rzeka,
Którą wód wszelkich tytułują głową;
A gdy doń latem tłum strumieni ścieka,
Jako Nil wzbiera — i powodzią ową
Zaraz się przestrzeń zalewa daleka:
A lud tam wierzy, iż pozagrobową,
Jak każdy człowiek tak i każde zwierze,
Po zgonie karę lub nagrodę bierze.
128. „O rzeko zbawcza, twéj łagodnéj fali
Kiedyś pieśń wieszcza zachować sądzono!
Jedno, co nędzny rozbitek ocali,
Śród raf i burzy — księgę przemoczoną;
Aby śród głodu i przygód strzedz daléj,
Gdy nad nim wyrok niesłuszny spełniono;
Bo z jego liry dźwięczącéj rozgłośnie,
Więcéj mu sławy niż szczęścia urośnie.
129. „Przyjrzyj się Ciampie, jak szatą wspaniałą
Pachnących gajów swe wybrzeża stroi;
I Kochinchinie jeszcze głośnéj mało,
I nie odkrytéj Ainonu ostoi.
I Chinom pysznym bogactw swoich chwałą,
Co wszelkie skarby mieszczą w ziemi swojéj,
Państwu, co krańcy swojemi dotyka,
Krainy7 lodów i sfery Zwrotnika.