Strona:PL Luís de Camões - Luzyady.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.

50.  Jedzą wesoło i w arabskiéj mowie
Sypią pytania, ciekawość ich pali:
„Ktoście wy tacy! Jak wasz kraj się zowie?
Z jakich stron morza tuście się dostali?“
Wprzód obmyślawszy, nim się słowo powie,
Dają odpowiedź wojownicy śmiali:
„Z ziem Portugalii płyną nasze łodzie
Szukamy krain na dalekim Wschodzie.

51.  „Od stron północy do waszéj przystani
Przez wielkie morza łódź nasza pędziła,
Dokoła brzegów afrykańskich gnani
Niebios i krajów widzieliśmy siła;
Wielkiego króla jesteśmy poddani,
Którego postać tak ludowi miła,
Że na głos jego każdy z nas ochoczy,
Już nie w mórz głębie, lecz w Acheront[1] skoczy.

52.  „On nam rozkazał znaléźć nowe tory
Do ziemi Wschodu, którą Indus zrasza,
Gdzie dotąd morskie igrały potwory,
Pędzi daleko śmiała nawa nasza.
A jeśli zwodne nie mylą pozory,
Jeżeli prawda u was się ogłasza,
Mówcie, jak zową kraj pod waszą władzą?
I jakie drogi do Indyi prowadzą?“

53.  — „Myśmy tu obcy — rzekł jeden z wyspiarzy —
I z obyczaju, i z prawa, i z mowy;
A tłum krajowców, co tu gospodarzy,
Żyje bezmyślny w dzikości surowéj.
Nas zaś skarbami pewnéj prawdy darzy
Nasz świetny prorok, wnuk Abrahamowy,
Co świat zhołdował i zmusił do danin:
Matką Hebrejka, ojcem mu poganin[2].

54.  „Całéj tej wyspy niewielkie rozmiary,
Lecz pewna przystań, co nieraz ocali,
Gdy mórz szerokie zwiedzamy obszary,
Płynąc z Quiloi, Mombazy, Sofali.
Tutaj krajowcom potrzebne towary,
Za co nas cenią, przywozimy zdali.
I — by wam cała prawda była znaną —
Wyspa ta nosi Mozambiku miano.


  1. Acheron — w mitologii greckiéj — rzeka podziemnego państwa Erebu, wpadająca do Styksu, przez którą Charon przewoził w łódce dusze umarłych do krainy cieniów — czyli piekieł.
  2. Camoens, mówiąc, iż ojcem Mahometa był poganin a matką Hebrejka, chciał w ten sposób scharakteryzować religię mahometańską będącą mieszaniną podań żydowskich ze starożytnemi wierzeniami Arabii. — (Lamarre).