10. Lecz ten, co posiadł młodość nieśmiertelną,
Dwukrotnie zrodzon, co dał zgubną radę
I tę zasadzkę ułożył piekielną,
Aby oglądać żeglarzy zagładę,
Wybrał śród miasta budowlę oddzielną
I twarz i szaty ludzkie wziął na zdradę;
Chrześcijaninem zwie się, i bogaty
Ołtarz podźwignął i składa obiaty.[1]
11. Na ścianach gmachu przez dziwne mamidła
Ducha Świętego oglądasz źrenicą:
On, jak gołąbka roztacza swe skrzydła
Nad przenajświętszą, przeczystą Dziewicą;
Daléj — Dwunastu kreślą malowidła,
Zmieszanych, w chwili kiedy tajemnicą
Przedziwną bożą — wraz z ogniem płomyków
Dar otrzymali poznania języków.
12. Do téj świątyni Luzów wprowodzono,
Gdy już zasadzkę Bach usnuł tak składnie;
Ci gną kolana a myśl uskrzydloną
Ślą do stóp Pana, co światami władnie. —
Kosztowne wonie w kadzielnicach płoną
I płyną dymy, gdzie tylko wzrok padnie;
Tak to bóg fałszu w téj świątyni progu
Musiał prawemu pokłonić się Bogu.
13. Tam do wspaniałéj wezwani biesiady
I pomieszczeni w Bachowém schronieniu,
Dwaj chrześcijanie nieświadomi zdrady
Noc przepędzili w świętem omamieniu. —
Lecz gdy jutrzenki zabłysnął świt błady,
A w chwili potém — promień po promieniu —
Ogniste słońce nad ziemię się wzbiło
I widnokręgu krańce zróżowiło:
14. Wnet dano hasło do nowéj wyprawy
Z poselstwem króla; śród gromady rzeźkiéj
Płyną dwaj nasi dla złożenia sprawy
I o szczerości świadczenia królewskiéj:
Portugalczycy zbyli się obawy,
Jakby już pewni bezpieczeństwa deski,
Pewni, że chrześćjan spotkali siedliska,
Rwą się na wody, by ich ujrzéć zblizka.
- ↑ To przedstawienie Bachusa, sprowadzającego Portugalczyków do świątyni chrześcijańskiéj, opiera się na podstawie historycznéj. W Mombazie mieszkało kilku chrześcijan Abisyńczyków, cierpianych gwoli interesom handlowym. Ci chrześcijanie Etyopii, których religia była mieszaniną rytuału greckiego z judaizmem, mieli rodzaj świątyni ozdobionéj chrześcijańskiemi obrazami. Maurowie skorzystali z tego, aby oszukać Portugalczyków i w zasadzkę wciągnąć. (Lamarre).