Strona:PL Luís de Camões - Luzyady.djvu/89

Ta strona została skorygowana.

70.  „W mieście Badajoz wnet sam oblężony
Przez Leończykow, co chciwi łupieży
Wszystkie zwycięstwa chcą mu wydrzéć plony,
Twierdząc, iż kraj ten im słusznie należy.
Alfons w uporze, co drogo spłacony
Będzie porażką, jak zawsze zwykł, bieży,
Lecz ściśnion w bramie śród walki zaciętéj,
Strzaskawszy goleń, zwalczon — jeńcem wzięty.

71.  „O! Pompejuszu, nie złorzecz twéj doli,
Twym wielkim czynom zakończonym klęsk
Gdy z sprawiedliwéj Nemezydy woli
Cezar nad tobą wziął palmę zwycięską.
Znał cię Faz chłodny w twojéj aureoli;
Skwarna Syena znala moc twą męską,
Zastygły Wolarz[1], równik rozgorzały
Zarówno drżały na odgłos twéj chwały.

72.  „Złotém swém runem Kolchida wsławiona,
Można Arabja i Sarmacja sroga,
I Kapadocja i Judea ona,
Gdzie lud z miłością czcił jednego Boga,
I zniewieściała Syrja, — i plemiona
Dzikiéj Cylicji i Armenja błoga,
Kędy dwie rzeki źródły obfitemi
Z pod świętéj góry wytryskają z ziemi;

73.  „Od ziem kąpanych falą Atlantyku
Aż po kraj Scytów z Taurusem spiętrzonym,
Świat cię zwycięscą znał, o wojowniku!
Niedziw, iż w końcu raz ujrzał zwalczonym;
Patrz, dumny Alfons swych łupów bez liku
Wprzód zrzec się musiał, nim był wyzwolonym. —
Jeden padł wyrok w Niebios radzie jasnéj,
Ciebie teść złamał a jego zięć własny.

74.  „Lecz sądom bożym snać zadość się stało,
Bo gdy król wrócił a Maur ośmielony
Miasto Santarem obiegł swą nawałą,
Po próżnym szturmie odstąpić zmuszony.
To téż świętego Wincentego ciało,
Co jak męczennik oddawna był czczony,
Z świętego cyplu, nieszczędząc zachodu,
Przeniósł król Alfons do Ulissa grodu.


  1. Wolarz — (Bootes) — jedna z północnych konstelacyj niedaleko wielkiéj Niedźwiedzicy położona.