Strona:PL Ludwik Ćwikliński O przechowywanym w zbiorze pism Ksenofontowych Traktacie o dochodach.djvu/26

Ta strona została przepisana.

miejsce, gdyż wielu przedsiębiorców rozszerzy swoje przedsiębiorstwa; zresztą i dla wieku ustępować muszą robotnicy; wielu zaś, i Ateńczycy i obcy, woleliby czynnościami wymagającemi pracy umysłowej zarabiać na utrzymanie (16–22)[1]. Jeżeliby najpierw zebrało się 1200 niewolników, to z dochodu, który ich praca w kopalniach przyniesie, będzie można po latach pięciu lub sześciu dojść do liczby 6000 niewolników, a zysk roczny wynosić będzie 60 talentów; z tej kwoty możnaby znowu 20 talentów przeznaczyć na zakupno dalszej rzeszy niewolników, 40 talentów natomiast przeznaczyć na inne potrzeby państwa. Gdy będzie 10.000 niewolników, dochód wynosić będzie 100 talentów (23-24).

Cały ten ustęp od § 13–24, łączy się dobrze z poprzedzającemi wywodami, dobrze przystaje do całości, jest zrozumiały i jasny; tylko

  1. IV 22 wyraża się autor niedość jasno. Na pytanie, czy znajdzie się praca w kopalniach dla niewolników państwowych, gdy liczba ich bedzie znaczna, odpowiada, ὅτι πολλοὶ μὲν τῶν ϰατεσϰευασμένων προσμισθώσονται τοὺς δημοσίους, πολλὰ γάρ ἐστι τὰ ὑπάρχοντα, πολλά δ’ εἰσὶ ϰαὶ αὐτῶν τῶν ἐν τοῖς ἔργοις γηράσϰοντες [tak z Dindorfem zamiast rękopiśmienniczego γηρασϰόντων], πολλοὶ δὲ ϰαὶ ἄλλοι, Ἀθηναῖοι τε ϰαὶ ξένοι οἳ τῷ σώματι μὲν οὔτε βούλοιντ’ἂν οὔτε δύναιντ’ ἂν ἐργάζεσϑαι, τῇ δὲ γνώμῃ ἐπιμελόμενοι ἡδέως ἂν τὰ ἐπιτήδεια πορίζοιντο. Mylnie Pöhlmann w I wydaniu swego dzieła o historji socjal. i komun. w staroż. tłumaczy πολλα... τά ύπάρχοντα: „es giebt ja genug Kapitalien in Lande“; nie chodzi tu o kapitały, lecz o to, że zasoby srebra, ukryte w ziemi, dadzą wiele sposobności do pracy. Słusznie więc dawniejsi interpreci wyjaśniają τά ύπάρχοντα przez vena argenti, άργυρίτις. W drugiem wyd. wymienionego dzieła zarzucił Pöhlmann dawniejsze swe zapatrywanie. Niepotrzebna byłaby toż poprawka Badhama τά ύπάρχοντα na τά άργούντα in quibus opera cessatur. — Po ξένοι mieści się w rękopisach zaimek względny οί; opuścić go zapewne należy, jak to Zurborg w wydaniu swem uczynił. — Słowa πολλα aż do γηράσϰοντες wtrącone są parentetycznie dla uzasadnienia twierdzenia, że πολλοί... τών ϰατεσϰευασμένων προσμισϑώσονται τούς δημοσίους. Obok tych dawnych przedsiębiorców, którzy z powodów w zdaniu nawiasowem wyszczególnionych przybiorą dalsze szeregi niewolników do pracy, wymienia autor w zdaniu πολλοί δέ ϰαί άλλοι... ποριξοιντο — wedle zapatrywania interpretów — także osoby, które nie chcąc lub nie mogąc już spełniać prac fizycznych, chętnieby zarabiały sobie na utrzymanie w zawodzie, wymagającym tylko pracy umysłowej, jako dozorcy, kierownicy robót (τή δέ γνώμη έπιμελόμένοι). Interpreci zwrócili na to uwagę, że Ksenofont tak w Ekonomiku, jak mianowicie w Pamiętnikach II 8, 1–3 (i to w słowach podobnych, jak w Πόροι) zaleca Ateńczykom, będącym już w poważnym wieku, stanowisko urzędników prywatnych. Czy autor, pisząc V 3 οί δέ γνώμη ϰαί άργυρίω δυνάμενοι χρηματιξεσϑαι, również ludzi tej kategorji miał na myśli (jak mniema Herzog, na przyt. m. 477 n.)., może się wydawać wątpliwem także temu, kto nie pochwala poprawki Zurborga V 3: οἱ δὲ γνώμῃ ϰαὶ ἀργυρίῳ δυνάμενοι χρηματίζεσϑαι. Bądź jak bądź, wzmianka o pomocnikach i dozorcach IV 22 nie uzasadniałaby tezy, że wielu niewolników znalazłoby zatrudnienie w kopalniach. Uzasadniałoby ją twierdzenie, że obok dawnych zagospodarowanych przedsiębiorców pojawią się w kopalniach także nowi, choć posiadający skromne zasoby, jeżeli im państwo dostarczy potrzebnych środków produkcyjnych t. j. niewolników. Nie należy więc, zdaniem mojem, słów τή δέ γνώμη έπιμελόμενοι odnosić wyłącznie do owych pomocników, dozorców, lecz wogóle do osób, zdolnych do pracy umysłowej; resztę musi czytelnik w myśli uzupełnić.