Strona:PL Ludwik Ćwikliński O przechowywanym w zbiorze pism Ksenofontowych Traktacie o dochodach.djvu/59

Ta strona została przepisana.

mowy publicznej, t. zw. λόγος ξυμβουλευτιϰός, ani też traktatu politycznego, ujętego za przykładem Isokratesa w formę mowy.
Nie uszło naturalnie uwadze krytyków, że w innych pismach Ksenofonta, osobliwie w Hipparchiku oraz w traktacie o konstytucji Lacedemończyków — aczkolwiek ani jeden ani drugi utwór nie są mowami, choćby na modlę mów Isokratesowych — zdarzają się podobne właściwości. Posiada je również i najdawniejszy utwór prozy attyckiej, traktat O rzeczypospolitej ateńskiej, mylnie Ksenofontowi przypisany; autor tej Politeji, wygnaniec przebywający niewątpliwie poza Atenami, mówiąc o Atenach i A teńczykach, używa promiscue wyrazów: αύτοί, Άϑήνησιν, III osoby liczby mnogiej i znowu I osoby liczby mnogiej, ale także i II osoby liczby pojedyńczej.
Przyznać wszelako trzeba, że w Πόροι mieszanina jest większa, aniżeli w wymienionych pismach — w tych mianowicie (pominąwszy jedno miejsce w Hipparchiku III 12) nie zdarza się II osoba liczby mnogiej; tłumaczy się to zapewne różnicą treści i tendencją pisma o dochodach. Mając cel praktyczny na oku, zwracał się autor niejednokrotnie wprost do tych, których dla swych wywodów chciał pozyskać.
Jakim zaś sposobem mógł on cel swój osiągnąć, skoro mowy nie wygłaszał? Księgarstwo w Atenach już wówczas, jak wiemy, istniało, ale szerszy jego rozkwit nastąpił dopiero w Aleksandrji. Jeżeli broszura miała bezzwłocznie oddziałać na liczniejsze koła ludności, trzeba było postarać się inną drogą v jej rozpowszechnienie. Jaką? Gołe twierdzenie, że traktat Πόροι był listem (np. do Eubulosa wystosowanym), albo pismem publicznem, memorjałem do Ateńczyków skierowanym, rzeczy jeszcze nie wyjaśnia.

Wiadomo, że dawnemi czasy w Helladzie nie tylko poetyczne, lecz i prozaiczne utwory publicznie odczytywano lub recytowano. Ernest Richter mniema, że brak wstępu w wielu pismach Ksenofonta (brak ten różni różnie tłumaczyli) tem można usprawiedliwić, że i Ksenofont pisma swe najpierw dla ustnego wykładu wypracowywał i tą drogą nasamprzód uprzystępnił[1]. Kiedym się zastanawiał nad szeregiem problemów, które dziełko O dochodach nastręcza, wpadłem na myśl tę samą co do pierwotnego uprzystępnienia tej broszury za pomocą odczytu, i sądzę, że tym sposobem wytłumaczyć można pewne retoryczne zacięcie i mieszaninę zwrotów, w których autor zwraca się do Ateńczyków wprost lub o nich mówi w III osobie itd., a co ważniejsze, tym sposobem można wytłumaczyć także inne właściwości tekstu, mianowicie osobliwości owych ustępów, które wydają mi się dodatkami do pierwotnego konceptu.

  1. Richter, Xen. Studien, IX Suppl. Bd. d. Fleckeisenschen Jahrbb. (1892) i Bu, Jahresber, 100, 37.