Księża zabierają się wtedy sami do organizowania robotników, do zakładania „chrześcijańskich“ związków fachowych. Starają się oni w ten sposób łapać ryby przed niewodem, to jest łapać robotników w sieci swoich fałszywych związków, gdzie uczą robotników pokory, zanim ci trafią do związków socjaldemokracji, która ich uczy walki i bronienia się przed wyzyskiem.
Gdy rząd carski nareszcie padnie pod uderzeniami rewolucyjnego proletarjatu Polski i Rosji i wolność polityczna zaświta i u nas, napewno dożyjemy, że ten sam arcybiskup Popiel i ci sami księża, gromiący teraz po kościołach walczących robotników, zaczną na gwałt organizować robotników w „chrześcijańskie“ i „narodowe“ związki, aby ich ogłupiać na nowy sposób. Już teraz mamy mały początek tej roboty kreciej w związkach „Narodowej Demokracji“, która jest przyszłą wspólniczką księży, a dziś już pomaga im w oczernianiu Socjaldemokracji. Dlatego robotnicy muszą być przygotowani, aby się nie dali jutro po zwycięztwie rewolucji i wprowadzeniu wolności politycznych brać na lep słodkich słówek tym, którzy dziś śmią bronić z ambony carskiego rządu, mordującego robotników, i panowania kapitału, doprowadzającego lud do nędzy. Dla obronienia się przed tą wrogością duchowieństwa dziś, podczas rewolucji, i przed jego zdradziecką przyjaźnią jutro, po rewolucji, robotnicy powinni śpiesznie organizować się w swoją partję robotniczą, przystawać do Socjaldemokracji. A na wszelkie napady księży świadomi robotnicy jedną powinni mieć odpowiedź:
Socjaldemokracja nikomu wiary nie odbiera i z religją nie walczy. Przeciwnie, żąda ona zupełnej wolności sumienia dla każdego i poszanowania dla wszelkiego wyznania i przekonania.
Ale jeżeli księża chcą nadużywać kazalnicy, jako środka walki politycznej przeciw klasie robotniczej, to
Strona:PL Luksemburg Róża - Kościół a socjalizm.pdf/41
Ta strona została uwierzytelniona.
— 35 —