Ta strona została uwierzytelniona.
— 39 —
konieczności opieki państwowej dla ludu zmusił nas nacisk walczących robotników. Jeżeli nie chcecie przyznać teraz, że państwo ma obowiązki względem robotników, to zmuszą was do tego socjaliści“.
Biskup Ketteler rzekł w przemowie do robotników w Offenbachu (w Niemczech) dnia 25 lipca 1867 r.:
„Bezbożność kapitału, który wyciska robotnika jako siłę roboczą i maszynę aż do wyniszczenia, musi być powalona. Stanowi ona zbrodnię względem klasy robotniczej i jej poniżenie. Dążenie do słusznej płacy za pracę (jak o nią walczą związki fachowe), nie jest niczym zdrożnym. Żeby praca ludzka osiągała odpowiednią nagrodę, jestto wymaganie sprawiedliwości i chrześcijaństwa. Gdziekolwiek czas roboczy jest przeciągnięty poza miarę, wyznaczoną przez naturę i przez wzgląd na zdrowie, tam robotnicy mają słuszne prawo przez solidarne wystąpienie walczyć przeciw temu nadużyciu kapitału.
Stąd widzicie, że także jako katolicy możecie tłumnie przystępować do ruchu robotniczego, bez obrazy dla zasad naszej wiary katolickiej“.
Wspomniany już profesor Hermann pisze jeszcze w książce o „Religji Socjaldemokracji“ w 1896 r.:
„Tylko najgorsi wrogowie albo krótkowidzący przyjaciele mogą doradzać kościołowi, aby zwalczał w imię religji dążenie do wyzwolenia klasy robotniczej, które bezpośrednio wiary chrześcijańskiej nie narusza. Kościół się przez to tylko poniża. Bo przyłącza się on przez to do ruchu, w którym samolubne interesy grają głów-
„Bezbożność kapitału, który wyciska robotnika jako siłę roboczą i maszynę aż do wyniszczenia, musi być powalona. Stanowi ona zbrodnię względem klasy robotniczej i jej poniżenie. Dążenie do słusznej płacy za pracę (jak o nią walczą związki fachowe), nie jest niczym zdrożnym. Żeby praca ludzka osiągała odpowiednią nagrodę, jestto wymaganie sprawiedliwości i chrześcijaństwa. Gdziekolwiek czas roboczy jest przeciągnięty poza miarę, wyznaczoną przez naturę i przez wzgląd na zdrowie, tam robotnicy mają słuszne prawo przez solidarne wystąpienie walczyć przeciw temu nadużyciu kapitału.
Stąd widzicie, że także jako katolicy możecie tłumnie przystępować do ruchu robotniczego, bez obrazy dla zasad naszej wiary katolickiej“.
Wspomniany już profesor Hermann pisze jeszcze w książce o „Religji Socjaldemokracji“ w 1896 r.:
„Tylko najgorsi wrogowie albo krótkowidzący przyjaciele mogą doradzać kościołowi, aby zwalczał w imię religji dążenie do wyzwolenia klasy robotniczej, które bezpośrednio wiary chrześcijańskiej nie narusza. Kościół się przez to tylko poniża. Bo przyłącza się on przez to do ruchu, w którym samolubne interesy grają głów-