żić inaczej. Ale kiedy widzę pani oczy zdaje mi się żem albo znudził, albo obraził panią. Czy nie może pani znaleźć doprawdy choć kilku słów dla mnie?
Uśmiechnęła się zlekka.
— Kilku słów tylko? i wszystko jedno jakich?
— Zadawalam się małem.
— A więc dobrze. Zwracam panu uwagę iż zbliżamy się do Doudeville, skąd będzie pan mógł jechać w dalszą drogę pociągiem.
— A pani? Co pocznie pani bezemnie?
— Mój Boże! — roześmiała się — będę się starała radzić sobie tak jak radziłam dotychczas.
— O nie, na to ja się nie zgodzę. Czuję, że pani nie umie już obejść się bezemnie. Niech mi pani wierzy, że pomoc moja jest jej niezbędna dla walki z Beaumagnan‘iem, i tą zgrają bandytów na jaką się składa dziewięciu jego przyjaciół.
— Pan zapomina, że dla nich utonęłam.
— Tembardziej, droga moja. Cóż może pani począć skoro pani utonęła?
— Upewniam pana że potrafię działać tak aby się nie domyślili nawet że żyję.
— Pomówimy poważnie — rzekł Raul, krzyżując ramiona, — ofiarowuję pani moją pomoc i chciałbym aby ją pani przyjęła. Są okoliczności w których kobieta nie może sobie poradzić, i w tych to
Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/113
Ta strona została przepisana.