Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/134

Ta strona została przepisana.

— Tembardziej uciekaj. Ty i ja nie powinniśmy się kochać. Ty musiałbyś się mnie wstydzić, a ja nie mogłabym ci ufać.
— A jednak kocham cię.
— Kochasz mnie dzisiaj. Czy będziesz jeszcze kochał jutro? Wierzaj mi Raulu że lepiej postąpisz stosując się do prośby jaką ci wypisałam na mojej fotografii: nie staraj się nigdy mnie odszukać.
— Tak — szepnął Raul — być może że masz rację. Ale boli mnie ta myśl że wszystko między nami się skończyło zanim jeszcze zdążyło naprawdę się zacząć. Tyle, tyle marzyłem o tobie, a ty mnie zapomnisz....
— Czyż można zapomnieć człowieka któremu się zawdzięcza życie?
— Zachowasz mi może wdzięczność ale zapomnisz że cię kochałem.
— Nie zapomnę nigdy.
Mówiąc to potrząsnęła głową, i nagle przechodząc znów na „pan“ ciągnęła ze wzruszeniem:
— Pańska przytomność umysłu, odwaga, ta dziwna szczerość, i to czego w panu zrozumieć jeszcze nie mogę, ale co mnie czaruje i porywa — nie, tego nie zapomnę.
Trzymali się ciągle za ręce. Raul nie spuszczał z niej oczu, a niewypowiedziana tkliwość przepełniała mu serce.