Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/151

Ta strona została przepisana.

— Poczekaj, napiszę mu kilka słów.
Weszła do swej sypialni i w kilka minut później wręczyła dziewczynie kopertę.
— Czy znasz tego sekretarza? Widziałaś go kiedy w teatrze?
— Nie. To musi być jakiś świeżo zaangażowany.
— Niech powie on dyrektorowi, że mi jest niewymownie przykro, ale wieczorem osobiście tę sprawę wyjaśnię.
Walentyna zeszła. Minęła znowu długa chwila. Brygida usiadła do fortepianu przerabiając ćwiczenia głosowe, które zagłuszyły skrzyp drzwi wejściowych tak, że Raul ich nie usłyszał.
Było coś dziwnego w tym zbiegu okoliczności, czego Raul nie mógł narazie pojąć. Sekretarz, którego nikt nie zna; prośba o wypożyczenie kamieni. Wszystko to było zbyt przypadkowe, aby mogło być naturalne.
Wkrótce jednak uspokoił się. Widząc cień przechodzącej osoby pomyślał, że Walentyna wróciła z powrotem do sypialni, a więc tym samym podejrzenia okazały się błędne. Człowiek ten wyszedł.
Nagle fortepian zamilkł i taburet na którym śpiewaczka siedziała energicznie został popchnięty i dał się słyszeć pełen niepokoju głos: