Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/155

Ta strona została przepisana.

i zaciągnąwszy do sypialnego przywiązał do ciężkiej kanapy, poczem wrócił do młodej kobiety.
— Proszę się uspokoić, nie zobaczy go pani więcej. Teraz pójdę zobaczyć pani pokojówkę.
Walentyna leżała, w takim samym stanie jak obecnie Leonard, t. j. związana, zakneblowana i przytwierdzona do łóżka.
Była to jednak sprytna kobietka. Uwolniona z więzów ściśle zastosowała się do wszystkich wskazówek Raula.
— Jestem agentem tajnej policji. Uratowałem twoją panią.
Proszę pójść na górę i otoczyć ją opieką. Ja muszę przesłuchać napastnika i zbadać czy nie ma on wspólników.
Raul najchętniej byłby się ulotnił. Opanował się jednak i czekał. Serce mu biło niespokojnie. Podszedł do drzwi wejściowych i odemknąwszy zamki uchylił je nieco.
Przez szparę w drzwiach spostrzegł po przeciwnej stronie ulicy stary kocz.
Na koźle siedział młody człowiek, którego widywał nieraz z Leonardem, imieniem Dominik.
Ale czy nikogo nie było wewnątrz? Ktoby to mógł być?