Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/22

Ta strona została przepisana.

zostało niegdyś przejście; dziś napół zasypane gruzem i porośnięte bluszczem, było ono dostatecznie długie i wysokie aby pomieścić dorosłego mężczyznę. Stąd też postanowił Raul być świadkiem zebrania; kryjówka jaką wybrał była doskonałą; usunąwszy nieco gruz, zasłaniający przejście, Raul doskonale widział całą salę a żadne słowo nie mogło ujść jego uszu.
Sala jaką miał przed sobą była dość obszerną; prócz wielkiego stołu, ławki kościelnej i dwudziestu krzeseł — nie znajdowało się w niej nic.
Godzina upłynęła blisko jak Raul czekał w swej kryjówce i czas zaczął mu się już dłużyć, gdy drzwi prowadzące do sali otwarły się i wszedł stary baron w towarzystwie jednego ze swych przyjaciół.
Baron Godefrey d‘Etigues był tęgim, muskularnym mężczyzną, o ceglasto czerwonej twarzy, okolonej gęstą brodą, o spojrzeniu twardem i przenikliwemu Towarzysz jego — znany Raulowi z widzenia — był to jego kuzyn, Oskar de Bennetot, sprawiający wrażenie ociężałego, gburowatego normandzkiego junkra. Obydwaj mężczyźni wydawali się bardzo podnieceni.
— Prędzej — dyrygował baron — La Beaupalien, Roleville i d‘Auppagard zaraz nadejdą. O czwartej przybędzie Beaumagnan z księciem d‘Arcole, a de Brie dostanie się tutaj przez ogród warzywny, którego bramę umyślnie pozostawiłem otwartą. Póź-