Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.1.pdf/26

Ta strona została przepisana.

— Piekielnica będzie utopioną — szepnął w duchu Raul — ten pan tak zdecydował, a dość spojrzeć nań aby widzieć że lubi postawić na swojem.
Beaumagnan tym czasem zwrócił się do obecnych z krótką przemową.
— Przyjaciele, wiecie wszyscy, jak ważną, brzemienną w skutki jest dla nas chwila obecna. Jesteśmy wszyscy złączeni dążeniem do jednego wspólnego celu, a temsamem i wspólną pracą. Podzielamy wszyscy to przekonanie iż dobro naszej ojczyzny, stronnictwa i religji — bo wszak te trzy pierwiastki złączone są ze sobą nierozdzielnie — dobro ich, powtarzam, zależy od powodzenia naszego planu. Ale od pewnego czasu spryt kobiety, którą tu dziś mamy sądzić, a która szuka rozwiązania tej samej co i my tajemnicy, krzyżuje wszystkie nasze plany. Ona albo my; wyboru niema, tak jak niema miejsca na świecie dla niej i dla nas. Jej powodzenie byłoby naszą zgubą. Pamiętajmy o tem i miejmy nadzieję, że walka tak bezlitośnie zaczęta, rozstrzygnie się na naszą korzyść.
Beaumagnan usiadł. Raul dojrzał, że oparłszy łokcie na poręczach fotelu zasłonił twarz dłońmi, i pochylił swą wysoką postać tak jakgdyby chciał się ukryć za plecami towarzyszy.
Upływały długie chwile, nikt się nie odzywał.
Uwaga wszystkich zwrócona b}da na najlżejszy szmer, który dobiegał z zewnątrz; myśl ich