Ta strona została przepisana.
Nie odpowiedział, uczynił jakiś nieokreślony ruch ręką, nie patrząc na swą ofiarę.
— O Boże miłosierny! — zawołała nieszczęśliwa — w ciemną noc, na morzu wrzucicie mnie do wody... o Boże ratuj mnie, nie dopuść mojej śmierci!..
Godefroy d‘Etigues trzymał w ręku grubą wełnianą chustkę. Brutalnie zarzucił ją na głowę hrabiny i, kneblując jej usta, zagłuszył jej krzyki.
W tej chwili Bennetot powrócił. Bez jednego słowa pomógł kuzynowi związać hrabinę, poczem obaj położyli ją na noszach, i przywiązali do nich. Potem nie patrząc na siebie, nic nie mówiąc usiedli w dwóch przeciwnych rogach sali.