Ta strona została przepisana.
JEDNO Z SIEDMIU RAMION ŚWIECZNIKA.
Gdy nieco później Raul d‘A ndrassy wyciągnął swój rower z pod krzaka, w którym go przed 36 godzinami ukrył, był bliskim myśli, że wypadki ostatniego dnia i ostatniej nocy były jedynie wytworem jego bujnej fantazji, jakimś snem z którego dopiero co się obudził.
Ale fotografja Józefiny Balsamo, bardziej jeszcze wspomnienie gorącego pocałunku jaki złożył ukradkiem na jej ustach — przekonywały go żywo iż wszystko co przeżył było rzeczywistością. Wspomnienie to zarówno jak i ta fotografja — przywołały jego pamięć inną fotografję, inne pieszczoty. Klaryssa d‘Etigues stanęła jak żywa przed jego oczyma. Ale Raul odpędził od siebie te widzenia: miłość młodego dzewczęcia była uczuciem czystem, które za-