Usłyszał głosy Bennetot i Godefroy. Zdawali się poszukiwać go. Usłyszał wreszcie głos Bennetot. — Musimy zniszczyć jego rower — to jest najgłówniejsze, poczem ruszamy dalej.
— Beaumagnan, czy możesz nadążyć za nam?
— Muszę — dał się słyszeć słaby głos Beaumagnana. — Przeklęte bandaże nic nie trzymają. Zbyt wiele utraciłem krwi!
Raul usłyszał jeszcze, jak rozbijano jego rower o drzewo, następnie trzask bata i odgłos oddalającego się powozu.
Raul puścił się w pogoń. Był wściekły ze złości. Rozwiązał tajemnicę a inni zbierać będą owoce. Próżność i zwątpienie napięły jego siły do maximum. Biegł nieledwie tuż za powozem. W końcu jednak uległ zmęczeniu. Ale i tym razem, jak zwykle, dopisało mu szczęście, spostrzegł światełko. Przybliżywszy się ujrzał księdza któremu towarzyszył chłopiec. Ksiądz wracał od umierającego którego opatrzył na długą drogę żywota wiecznego Olejami Świętymi.
Szybko nawiązana rozmowa i zręcznie ustawione pytania upewniły go, że znajduje się w pobliżu właściwego miejsca. Dzięki dokładnym studjom na mapie jakie przeprowadził niedawno znal najmniejsze nawet ścieżki. Pożegnał więc przypadkowych towarzyszy i naprzełaj podążył do upragnionego celu.
Nadzieja ubiegnięcia przeciwników dodawała
Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.2.pdf/128
Ta strona została przepisana.