tu kręcili dziś zrana byli wysłani przez Beaumagnan‘a. Wierząj mi że nie możesz się mierzyć z Beaumagnan‘em. Ja ujmę tę sprawę w moje ręce. Możesz zwyciężyć przezemnie, tylko przezemnie.
Józefina Balsamo uległa. Tyle wyższości, tyle wiary w siebie brzmiało w słowach Raula, że niepodobna było nie uledz. Wydał jej się w tej chwili potężniejszym, zdolniejszym, silniejszym niż wszyscy ludzie, których znała. Ustąpiła jego niezłomnej woli tak jak się ustępuje jakiejś osobie wyższej.
— A więc dobrze — zgodziła się — wyznam ci wszystko, ale nie tutaj.
— Owszem, tu i to w tej chwili — rzekł Raul, czując że jeśli przeciwniczka wymknie mu się tym razem, to niełatwo będzie ją osaczyć powtórnie.
— A więc dobrze — powtórzyła hr. Cagliostro — ustępuję, gdyż jak widzę postawiłeś na kartę naszą miłość, którą ja cenię nadewszystko.
Uczucie dumy przepełniło serce Raula. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę z tego wpływu jaki wywierał na otoczenie i z tej siły, istotnie niezwykłej, z jaką potrafił narzucać innym swoją wolę.
Oczywiście wiadomość o śmierci artystki, widok powalonego i związanego Leonarda — wstrząsnęły hrabiną Cagliostro. Nerwy odmówiły jej poniekąd posłuszeństwa, i ani jej energja, ani panowanie nad sobą, nie były dziś takimi jak zazwyczaj, ale za to Raul potrafił skorzystać z okazji, i za pomocą groźby, podstępu i siły, dopiął swego celu.
Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.2.pdf/13
Ta strona została przepisana.