zawiadomić Klaryssę o mojej obecności i prosić ją aby nikogo nie przyjmowała... nawet mnie.
Proszę również o wręczenie jej w moim imieniu mały podarek zaręczynowy.
Raul wręczył zdumionemu baronowi potężny szafir niebywałej czystości, szlifowany tak pracowicie, jak to się spotyka tylko u starych kamieni.
Zarzucić kotwicę — rozkazała Józefina Balsamo — przycholować barkę.
Gęsta mgła otulała morze i czyniła noc jeszcze ciemniejszą. Żadne światło nie przenikało mroków ciemności. Latarnia morska z Antifer nie mogła również przebić potwornej mgły.
— W jaki sposób poznamy, że jesteśmy w pobliżu brzegu? zapytał Leonard.
— Życzenie moje czyni wszytko możliwem! odparła Cagliostro.
Leonard poruszył się niespokojnie:
— Wyprawa ta, to czyste szaleństwo. Od czternastu dni powodzenie nam sprzyja i pod twym kierunkiem osiągnęliśmy niesłychane zwycięstwo. Kosztowności i cenne zbiory znajdują się w kufrach w Londynie. Niebezpieczeństwo nie istnieje. dla nas. Cagliostro, Pellegrini, Balsamo, markiza de Belmonte wszytkie te postacie leżą na dnie morskim po pamiętnej katastrofie.