Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.2.pdf/22

Ta strona została przepisana.

gubił, został znaleziony w kilka lat po jego śmierci w jednej z jego książek teologicznych podczas licytacji jego bibljoteki.
— Kto odnalazł ten memorjał?
— Beaumagnan.
Józefina Balsamo opowiadała całą tę historję opuściwszy głowę, z wzrokiem wbitym w podłogę; gdy podniosła oczy, uderzył ją wyraz twarzy Raula.
— Wszystko to jest niesłychane, Jozyno — szepnął młody człowiek w najwyższem podnieceniu — pomyśl, pomyśl tylko, droga: ot trzech starców wyznaje sobie kolejno tajemnicę, tak jakgdyby podawali sobie z rąk do rąk pochodnię, nie dając jej zgasnąć. Wyznania ich cofają nas o cały wiek wstecz, wyjaśniają nam legendę a raczej tajemnicę, datujące z średniowiecza. Łańcuch nie jest jeszcze zerwany; wszystkie jego ogniwa są całe, a jako ostatnie z nich zjawia się Beaumagnan. Jak postąpił Beaumagnan? Czy stanął na wysokości swego zadania, czy też okazał się go niegodnym?
Podniecenie Raula przekonało hrabinę Cagliostro, że młodzieniec nie zadowolni się tem, co mu dotychczas opowiedziała; ale to co pozostawało jeszcze do wyznania było najtrudniejszem, gdyż chodziło tu o jej rolę w całej tej sprawie. To też wahała się, czy ciągnąć dalej; Raul nalegał.
— Mów, mów Jozyno. Jesteśmy na wspaniałej drodze i przekonasz się, że nam przypadnie to zwycięstwo.