Strona:PL M. Leblanc - Córka Józefa Balsamo hrabina Cagliostro (1926) T.2.pdf/25

Ta strona została przepisana.

Urywając nagle swój monolog, siadł obok młodej kobiety i spytał ją niemal ostro:
— A ty Józefino? Jaka jest twoja rola w całej tej sprawie? Czy odziedziczyłaś jakie specjalne wskazówki od Cagliostra?
— Kilka słów zaledwie — odrzekła — na liście czterech zagadek, jakie pozostawił po sobie, obok tej i obok „Majątku królów Francji11 nakreślił tylko: „Między Rouen, Hawrem i Dieppe (Zwierzenia Marji-Antoniny).
— Tak — szepnął Raul — prowincja Caux.... dolina starej rzeki.... Kolebka królów Francji, kraj mnichów.... Tam to a nie gdzieindziej muszą być ukryte oszczędności dziesięciu wieków chrześcijaństwa. Obydwa schowki leżą w pobliżu siebie i tam je też odnajdę.
Zwracając się do Józefiny Balsamo, spytał:
— A więc ty prowadziłaś równie poszukiwania?
— Tak, ale poomacku.
— A tam ta druga kobieta — zapytał, patrząc prosto w oczy swej kochanki — czy i ona szukała? Ta, która zamordowała przyjaciół Beaumagnan‘a?
— Owszem — rzekła — to markiza Belmonte, która, jak mi się zdaje, pochodzi od Cagliostra.
— Tobie zaś nie udało się nic wykryć?
— Nic, aż do chwili poznania Beaumagnan’a.
— Wówczas gdy chciał pomścić śmierć swych przyjaciół?
— Tak — odparła.