Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/57

Ta strona została przepisana.




Czemu?

Ziemio rusałek, czarów, piękna Ukraino!
Czemu, gdy w krasę wdzięcznie stroją cię niebiosa,
Szumem posępnym niw twych szumisz złotokłosa?
Czemu ruczaje twoje szmerem żalu płyną?

Czemu wierzbina smętnie zwiesza swe ramiona?
Gdy przyrodzenie pieści twoich pól makaty:
Wietrzyk melodyą tkliwą skarży się, skrzydlaty —
I ty yo tęsknie słuchasz, łzawa, zakwefiona.

Czemu?... Mogiły wiedzą: w łonie ich tajemnem
Bladej przeszłości strzegą popłoszone duchy;
Łańcuch tam nieraz brzęknie, ozwie sie jęk głuchy,

Oręż o tarczę zgrzytnie... Potem znów w podziemnem
Cicho ustroniu... Ale w żywych długo jeszcze,
Echa zamarłe budzą niespokojne dreszcze[1].

1881 r. 9 kwietnia.
Warszawa

  1. Drukowano w „Pzeglądzie Literackim“ — dodatku do „Kraju“. r. 1888. Nr 34.