Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/63

Ta strona została przepisana.




Nad Taszłykiem.

1.

Spokojnie wód swych toczy Taszłyk zdroje,
Czasem kamieni staje mu zawada,
Więc głośniej dźwięczy jego fal kaskada...
Oczeret[1] słucha, z nim białe powoje,

Co go oplotły w przyjacielskie zwoje.
Chwilami rybka wyskakuje rada,
Na brzozę wilga lotem chyżym spada,
Ozdobna w piórek jasnozłote stroje.

Przy brzegu jednym stoją tam jabłonie,
Lasek na wzgórzu jest po drugiej stronie,
A na nim cieniów nęcących kotary;

Zaś w szmaragdowej, świeżej młodzi gronie
Dąb rozłożysty — zwieszając konary —
Młódź błogosławi — patryarcha stary...

1889 r. 18 czerwca.
Jarowe.

  1. Oczeret = trzcina.