Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/71

Ta strona została przepisana.




Na platformie wagonu.

Lecę, a lecę nie na skrzydłach ptaka,
Chyżej od łodzi na prądach topieli,
Od wichronogiej rozpędu gazeli,
Szybciej, niż polot Arabii rumaka.

A ze mną łoskot, szum i wrzawa taka,
Jakbyście łańcuch z bram piekielnych zdjęli
I odgłos kuźni dyabelskich słyszeli
I wrzask męczonej duszy nieboraka.

Lecę — niesiony siłą niewidomą,
Siłą — nad siły zwyczajne ruchomą...
A kiedy nagle las mi staje murem,

Pędzę weń strzałą. Gdy z okiem ponurem
Zdradliwie przepaść czeluścista czeka,
Na most wlatuję, a przepaść ucieka.

1889 r. 7 lipca.
Jarowe.