Skan zawiera grafikę.Z dalekich krain mroźnego Arktyku
Na nasze ciche spadła zamieć łany,
To jako olbrzym zatacza się pjany,
To leci groźnie w atakowym szyku
I — brzmiąc pobudką, bojową, okrzyku
Na ukraińskie wzlatuje kurhany,
A uderzając w ich odwieczne ściany,
Wybucha głosem niedźwiedziego ryku.
Śnieg miecie! Ze dnia czyni noc białawą,
W której nie przejrzą, wilcze nawet ślepie...
Świat napełniając chaotyczną wrzawą,
Sama wszechwładnie szaleje po stepie;
Od niej zwierz dziki kryje się w wertepie,
W gęstwinie leśnej, lub podziemnym sklepie.
1890 r. 9 stycznia.
Jarowe.