conajmniej pół trudności znika, gdyż za pieniądze wszystkiego można dostać. — Czy tak?
O, nie. Pieniądz jest wyrazem wykonanej pracy rozumnej, ale pieniądzem nigdy nie budowano organizacji skautowej. Spróbujcie dać ubogiemu skautowi angielskiemu jałmużnę w jakiejkolwiek postaci — a przekonacie się, że jej nie przyjmie. Tak samo i od tych lordów i panów, którzy w organizacji skautowej i w wystawie brali udział, nie żądano i nie brano łaskawych subwencji i ofiar, lecz brano ich pracę i tęgość charakteru, taksamo, jak brano od każdego innego człowieka.
Skądżeż więc się wzięły pieniądze na wystawę i na nagrody?
Oto tak. — Po pięciu latach istnienia skauci wyrobili sobie w społeczeństwie przyjaciół, wielu zaś fabrykantów i przedsiębiorców uznało za właściwe do¬
pomagać ruchowi, który daje doskonałych pracowników i pod względem wyszkolenia zawodowego i, co ważniejsza, pod względem charakteru.
Dziennik Daily Telegraph dał 100 funtów (około 990 rb., albo 2500 kor., albo 2000 mk.) jako pierwszą nagrodę dla najlepszej drużyny ratowniczej. Drugi dziennik, Daily Express, dał 20 funtów, jako pierwszą nagrodę w sprawności drukarskiej. Kilka gazet birminghamskich i kilka klubów sportowych dało 115 funtów na różne nagrody w sprawności szermierskiej i t. d.
A dalej każdy przykładał się, czym mógł, do wspólnego rachunku. Jakiś fabrykant broni dał 12 strzelb, fabrykanci apteczek, namiotów polowych i dostawcy przyborów skautowych dali setki apteczek, namiotów, teleskopów, blaszanek do gotowania, pełnych rynsztunków skautowych i t. d. Firma »Remington« dała jako pierwszą nagrodę w oddziale sprawności pisarskiej swoją piękną maszynę do pisania. »Liga naszych niemych przyjaciół dała nagrodę dla przyjaciela zwierząt. Fabrykant
Strona:PL Małkowski - Jak skauci pracują.djvu/102
Ta strona została przepisana.