dzie mówiono i pisano o nas, wymieniając już prawdziwą nazwę naszego kraju, a to pismo, które (z kolei) napisało pod fotografją naszych skautów, że to są Rosjanie, umieściło w następnym numerze sprostowanie. Ostatni ks. Connaught został poinformowany, że my jesteśmy Austryjakami, ale i on już widział na tablicy przed miejscem naszego popisu wypisany wielkiemi literami wyraz »Poland«, to zaś, co mu powiedział Nowak, musiało rozwiać wszelkie jego wątpliwości. — Jen. Baden-Powell swymi słowami pierwszy rozstrzygnął rzecz, jak myśmy tego pragnęli i odtąd można uważać, że sprawa została dla nas pomyślnie ukończona — choć jeszcze od czasu do czasu jakiś sekretarz nie będzie mógł sobie dać rady z krajem, który w angielskich słownikach gieograficznych jest zapisany jako — »Polska, wielkie terytorjum, Cesarstwo Rosyjskie; ludności 11,365,000. 51.40 Pn. 24.40 W.«[1]
Publiczne nasze występy zgotowały nam poprostu tryumf, choć, niestety, zbyt mało użyto w kraju czasu, ażeby występy te bardziej po skautowsku przygotować. Choć jesteśmy dalecy od polityki i pragnęliśmy jedynie w świecie skautów zaznaczyć istnienie narodu polskiego, powiedziano nam, że fakt obecności drużyny polskiej w Birminghamie był największą demonstracją polityczną polską w Anglji od r. 1863.
Raził brak okazów pracy polskiej na wystawie, gdzie były okazy Francuzów, Amerykanów i Czechów. Z polskiej literatury skautowej umieścił p. Br. BoufFałł swego »Skauta« i swój »Skauting dla młodzieży«, p. Walker zaś dał jeszcze kilka numerów lwowskiego
- ↑ Pomieszano tu »Królestwo Kongresowe« albo »Królestwo Polskie z lat 1815—30«, które Anglicy dotąd nazywają »Poland«, z naszym pojęciem Polski. — Nawet p. Walker nie mógł sobie z tym dać rady, co widać po segregowaniu korespondencji ze mną raz pod rubryką »Austrian Poland«, drugi raz — »Russian Poland«, a innym — »M«.