równoważne z angielskim, a mianowicie głównie z dwu powodów: —
1) ażeby nie ulec pokusie odstępstwa od zasad skautostwa jen. Baden-Powella — do czego u nas aż nadto było skłonności — i przez to nie zmniejszyć wartości tego nadzwyczajnego systemu wychowania narodowego;
2) ażeby móc łączyć się w tych samych usiłowaniach z narodami, u których istnieje prawdziwe, t. j. baden - powellowskie skautostwo i właśnie powoływaniem się na prawdziwe skautostwo obronić naszą młodzież od zakusów objęcia nad nią komendy przez czynniki ościenne, u których skautostwo zamieniło się w gorsze od niego pfadfinderstwo lub razwjedczykostwo.
Ponieważ w Anglji żyje inicjator skautostwa na całym świecie, więc też jest zrozumiałe, że w tym najpotężniejszym ze wszystkich krajów państwie musiano zwrócić uwagę nie tylko na skautostwo własnego kraju ale dla wielu względów i na próby tworzenia narodowych organizacji skautowych w innych krajach.
Człowiekiem, którego zadaniem w Londynie jest oceniać obce organizacje skautowe, jest »międzynarodowy komisarz« Głównej Kwatery, p. C. C. Branch. Rzecz jasna, że nie może on przybierać roli międzynarodowego prokuratora i wykluczać tę lub ową organizację z bractwa skautowego różnych narodów — praktycznie jednak czynił on to dotychczas, choć w sposób bardzo delikatny. Czynił zaś w ten sposób, że wydawał (przeważnie w Headquarters Gazette artykułami o danej organizacji skautowej) opinję, której konkluzją było, czy ta organizacja może być uważaną za baden-powellowską, czy też nie. P. Branch oświadczył, że w Niemczech istnieje tylko jedna baden-powellowska drużyna skautowa (w Berlinie), inne drużyny są »nieco zbyt militarne« —
i ta opinja może być dla nas, jak dla całego świata skautowego, miarodajną.
Strona:PL Małkowski - Jak skauci pracują.djvu/219
Ta strona została przepisana.