wnątrz, ludzie siedzieli na dachach karetek i palili różne ognie. Londyn oszalał z radości i z dumy[1].«
Jeden dom tej nocy zachował tradycjonalny angielski spokój — dom na Princes Gate. Obudzona przez deputację matka bohatera Mafekingu odpowiedziała, że nie otrzymała żadnego telegramu, wiadomość może być mylna, a ona prosi, ażeby nie przerywano spoczynku nocnego jej domu. Spartanka! — Telegram przyszedł rano, a w nim dwaj synowie, »Stephenson i Baden«, donosili, że »wszystko jest dobrze«. Major Baden-Powell był w kolumnie Mahona i pierwszy powitał swego brata.
Entuzjazm dla »bohatera Mafekingu« nie ustał po udzieleniu odsieczy temu miastu. Lord Roberts wyjeżdżał z obozu na jego spotkanie, a zapał po miastach, przez które Baden-Powell przejeżdżał, nie był mniejszy od zapału Londynu w dniu 18 maja. Z Australji przysłano mu wielką bryłę szczerego złota z napisem: — »To złoto jest 24-karatowe — i za takie mają Ciebie Creydownscy górnicy«. Kiedy zaś po ukończonej kampanji powrócił do kraju, przysłano mu zewsząd tyle darów, że spis ich okazał się większy, niż zbiór wzmianek o wojnie, zbieranych skrzętnie przez siostrę jenerała.
Zaraz po odsieczy Mafekingu Baden-Powell, mianowany jenerałem majorem, a w lipcu jenerałem porucznikiem, poszedł w pole na czele nowych pułków i komunikując się bezpośrednio z Robertsem operował w zachodnim Transwalu. Bawił się w »Kozaka i Tatarzyna«, albo, jak Anglicy mówią, »spotykał się Grek z Grekiem« — z boerskim jenerałem-partyzantem De Wet’em.
We wrześniu lord Kitchener wezwał jen. Baden-
- ↑ Batchelder.