8,577 skautów. Król i Kościół żywo popierają. Zob. także str. 177. Dobrzy skauci (baden-powellowscy).
Holandja. — W r. 1911 były dwie odrębne organizacje skautowe. W Amsterdamie Nederlandsche Padvinders Organisatie (104 Heeren - Gracht, Amsterdam). Dobrzy skauci (baden-powellowscy).
Japonia. — Zob. str. 261.
Niemcy. — W r. 1913 52,735 »pfadfinder’ów«[1]. Zob. str. 127—128. — Prócz tego kilka drużyn skautów baden-powellowskich.
Norwegja. — Norske Gutters Speiderkorps założył J. Gröttum, norweski skaut naczelny; Główna Kwatera w Chrystjanji. Hasło: »bądź gotów i pełń twój obowiązek«. Początkowo przepisy organizacyjne znacznie różniły się od angielskich, z czasem stopniowo do wzoru baden-powellowskiego nawróciły. Skauci bardzo dobrzy.
Polska. — Po raz pierwszy sprawozdanie angielskie wspomniało o skautach w Polsce w styczniu 1914 r., podając ich liczbę na 6,000. Sprawozdanie to, mówiące o skautostwie w całej Polsce (Poland) a nie w jednym z zaborów, jest nie tylko pewną zdobyczą polityczną naszego narodu, ale również zdobyczą dla skautów polskich, ponieważ aż do tego czasu można było ciągle wątpić, czy baden-powellowska organizacja uzna nasze nierównomierne usiłowania za równoznaczne ze swoją pracą. Dziś już uznała. — Polskie skautostwo zostało założone w marcu 1911 r. we Lwowie, w pobliżu którego też w kwietniu tego samego roku odbył się kurs z wybranymi chłopcami z dwudziestu kilku miejscowości i spowodował założenie w nich drużyn skautowych. Wiadomość o Ruchu przyszła bezpośrednio z Anglji[2] wskutek skomunikowania się p. E. Naganowskiego (w r. 1909) z jen. Baden - Powellem. Pomijając niektóre głosy w prasie, za którymi jednak żaden czyn nie poszedł, należy stwierdzić, że ruch we Lwowie został zainicjo-
- ↑ Strój przypomina ubiór części skautów polskich, których też brano nieraz w Anglji za Prusaków albo ich odłam.
- ↑ Jeden z naszych autorów pisał w swoich dwu książkach, że ruch skautowy przeszedł do Polski (a właściwie do »Galicji«) za pośrednictwem Niemiec i Austrji. Nie odpowiada to rzeczywistości, gdyż nigdy żadnego związku znani mi organizatorowie skautostwa w Polsce z »pfadfinderstwem« pruskim i austryjackim nie mieli i świadomie go mieć nie chcieli. Powodów tego kilka, ale ten, że nie warto iść za kiepskim naśladownictwem, gdy można czerpać z oryginału, może wystarczyć. W Austrji pfadfinderstwo rozwinęło się o rok później niż w Polsce skautostwo, trudno więc i z tego względu było przeszczepić do nas ruch z Austrji.