4. Przyjaciel zwierząt (Friend to Animals).
Kwalifikacje: —
»Musi mieć ogólne wiadomości z anatomji zwierząt domowych i gospodarskich i opisać, jak się powinno leczyć i jakie są objawy ran, złamań, zwichnięć, wyczerpania, udławienia i chromania; musi znać się na podkowach i na podkuwaniu oraz umieć zaradzić wzdęciu«.[1] |
Sprawności tej nie było na wystawie okazów, lecz widzowie mogli ją oceniać według popisów poszczególnych skautów, którzy badali przyprowadzone przed siebie konie i mówili o ich chromaniu lub wadach, zakładali bandaże stosowane przy zwichnięciach i zranieniach, nakładali uprząż i t. p.
W wyrazach »skaut jest przyjacielem zwierząt«[2]
tkwi pewna niedokładność, którą należy wyjaśnić.
Prawo Skautowe nie pozwala na dręczenie zwierząt i podkreśla, że wszystkie stworzenia Boskie mają prawo do życia. Ale to samo Prawo bynajmniej nie apostołuje hinduskiego traktowania każdego zwierzęcia jako naszego brata, ani też nie-zabijania zwierząt na pokarm. Sprawy te skautostwo pozostawia swoim członkom do swobodnego rozstrzygnięcia (choć jen. Baden-
- ↑ Podręcznik urzędowy — Barton’s small veterinary book, cena 6 d.
- ↑ Szósty punkt Prawa Skautowego brzmi (według tekstu Baden-Powella): —
»Skaut jest przyjacielem zwierząt. Powinien je o ile to jest możliwe, chronić przed bólem i nie powinien zabijać jakiegokolwiek zwierzęcia bez potrzeby, nawet gdyby to była mucha — ponieważ jest to jedno ze stworzeń Boga. Zabijanie zwierząt na pokarm jest dozwolone.«
cytowany poprzednio oficjalny podręcznik strażacki dla skautów. W r. 1910 pożyczył tej drużynie p. Merryweather, właściciel londyńskiej fabryki sikawek i przyborów strażackich, jedną ze swoich maszyn i odtąd dzienniki miały niejednokrotnie sposobność notować obecność tej maszyny i drużyny obsługującej ją podczas pożarów.