Po uprzątnięciu ula, pszczoły tej samej grupy, niedopuszczonej do spełniania tajemniczego obrządku, i niezczepionej ze stożkiem, zawieszonym u stropu w rodzaju zachwytu religijnego, zabierają się do starannego oblepiania wewnętrznego obwodu wspólnego domostwa. Potem następuje przegląd wszystkich szpar, i szczelin, zalepianie ich i wypełnianie pierzgą i rozpoczyna się wreszcie od góry do dołu gmachu polerowanie ścian. Ustawione zostają warty odźwiernych i niezadługo pewna liczba robotnic wyfrunie na błonia, zkąd powróci, objuczona nektarem i pyłkami kwiatowemi.
Zanim rozsuniemy fałdy tajemniczej kotary, pod osłoną której kryją się podstawy życia właściwego domu, spróbujmy zdać sobie sprawę z rozumu, jaki będzie musiał wykazać nasz mały światek wychodźczy, z pewności rzutu oka, z dokładności obliczeń oraz ze sztuk i umiejętności, niezbędnych do przystosowania nowego schronienia do jego potrzeb, do wykreślenia na tem pustkowiu planów nowej osady, do rozumnego rozmieszczenia budynków, które mają być wzniesione w sposób jak najoszczędniejszy i w przeciągu jaknajkrótszego czasu, ponieważ królowa, spiesząca się ze zno-