Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/108

Ta strona została uwierzytelniona.
100
MAURYCY MAETERLINCK.

a potem kłaść je z powrotem na właściwe miejsce, jak czynilibyśmy z książkami w systematycznie uporządkowanej bibliotece.
Kaprys lub wyrachowanie człowieka wprowadza pewnego pięknego poranku posłuszny rój do jednego z tych tajemniczych domostw. Rzeczą już jest drobnego owadu, który się tutaj znalazł, rozpatrzeć się w nowej siedzibie, przystosować jej plany, z konieczności niezmienne w głównych zarysach, wykreślić w nieznanej przestrzeni miejsca na spichrze, zawierające zimowe zapasy i nie mogące przekroczyć granicy promieniowania ciepła, wytwarzanego przez nawpół zdrętwiałą ludność ula; ten sam wreszcie drobny owad ma przewidzieć punkt, w którym skupią się komórki wylęgacza, miejsce ich bowiem musi być, pod grozą śmierci, ściśle i niezmiennie określone, ani zbyt wysoko, ani zbyt nizko, ani w zbyt dalekiem, ani w zbyt blizkiem sąsiedztwie drzwi wejściowych.
Pszczoła jakaś pochodzi np. z pnia przewróconego drzewa, tworzącego jedną poziomą galeryę, wązką i spłaszczoną. Nagle przeniesioną ona zostaje do budynku, wznoszącego się nakształt wieży, której dach ginie w mroku. Albo też, chcąc lepiej zrozumieć naturalne jej zdziwienie, przypom-