Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.
128
MAURYCY MAETERLINCK.

w spłodzeniu których osiąga ona cel prawie identyczny.
Przypuściwszy nawet, że fakt ten nie odgrywa roli decydującej, w każdym razie zajmuje on zaszczytne miejsce w szeregu drobnych fakcików, przyczyniających się do rozświetlenia naszego stanowiska na kuli ziemskiej. Dostrzegamy tu, z pewnego punktu widzenia, niejako słabe odbicie najbardziej nieodgadnionej części naszej istoty — a także odnajdujemy wzajemne stosunki przeznaczeń, które badamy z wyżyn, górujących znacznie po nad punktami, z których moglibyśmy obserwować dzieje ludzkich losów. Mamy tu w pewnym skrócie, wielkie i proste linie, których nie nastręcza nam się nigdy sposobność rozwikłać i prześledzić od początku do końca w naszej nadmiernie rozleglej sferze. Jest tu duch i materya, gatunek i osobnik, rozwój i stałe trwanie, przeszłość i przyszłość, życie i śmierć, skupione w środowisku, które możemy ująć w dłoń i objąć jednym rzutem oka. Możemy zadać sobie pytanie, czy potęga ciał i miejsce, zajmowane przez nie w czasie i przestrzeni, zmieniają do tego stopnia — jak sobie to wyobrażamy — utajoną myśl natury, którą staramy się pochwycić tak samo w małej historyi ula, stuletniej w ciągu kilku dni, jak i w wielkiej historyi ludzkoś-