Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/200

Ta strona została uwierzytelniona.
192
MAURYCY MAETERLINCK.

wica tak samo więc może składać jajka, jakgdyby była zapłodniona; ale ze wszystkich, jajek, złożonych przez nią w duże czy małe komórki, wywiążą się wyłącznie samcy; a ponieważ samcy nigdy nie pracują, ponieważ żyją oni na koszt samiczek i nawet nie zbierają łupu na własny rachunek, nie są w stanie zapracować na swoje potrzeby — nieunikniona byłaby więc, po upływie kilku tydodni od chwili śmierci ostatnich wyczerpanych robotnic — zupełna ruina i całkowite zniweczenie kolonii. Dziewica zrodzi tysiące samców i każdy z nich posiadać będzie miljony tych niteczek nasiennych, z których ani jedna nie mogła przeniknąć do jej organizmu. Nie jest to ostatecznie, rzeczą bardziej zdumiewającą od tysiąca innych podobnych zjawisk. Gdy pogrążymy się w otchłań tych zagadek, zwłaszcza dotyczących powstawania gatunków na ziemi, gdzie cudowne i nadspodziewane przejawy tryskają ze wszech stron bardziej obficie — a przedewszystkiem w sposób mniej dostępny dla naszego umysłu — aniżeli w najfantastyczniejszych baśniach czarodziejskich, to po pewnym czasie tak się oswoimy z ogarniającem nas uczuciem podziwu, że przestaniemy wkrótce go doznawać. Fakt ten jednak niezmiernie jest ciekawy i godny zanotowania. Z drugiej zaś strony, jak