Są brutalni, obłudni, chciwi, obmawiający, zazdrośni, niedowierzający, wyzyskiwacze, skłonni do ściągania niedozwolonych zysków, do fałszywego, nikczemnego komentowania faktów, do schlebiania możnym. Konieczność i potrzeba jednoczą ich i zniewalają do wzajemnego pomagania sobie, ale utajonem pragnieniem wszystkich jest chęć wzajemnego krzywdzenia się, o ile mogliby to zrobić bez obawy narażenia się na niebezpieczeństwo. Nieszczęście bliźniego jest jedyną prawdziwą uciechą wieśniaka. Wielka klęska jest długo pieszczonym tematem ukrytych zachwytów. Śledzą się, zazdroszczą sobie, pogardzają sobą, nienawidzą się wzajemnie. Dopóki są biedni, żywią zdławioną i ukrytą nienawiść względem okrucieństwa i skąpstwa swoich panów — a gdy bogacą się i sami zkolei mają służących, korzystają z doświadczenia, nabytego podczas własnej służby, aby przewyższyć jeszcze surowością i sknerstwem tych, którzy tak dawali się im we znaki.
„Mógłbym przytoczyć ci szczegóły skąpstwa, oszustwa, tyranii, niesprawiedliwości, zemst, towarzyszących tej pracy, skąpanej w ciszy i eterze. Nie sądź, aby widok tego cudownego nieba, widok morza, roztaczają-
Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/249
Ta strona została uwierzytelniona.