wlana, stojąca u Meliponów na daleko niższym stopniu rozwoju. Wystarczy przypomnieć to, co powiedziałem w księdze trzeciej (rozdziale XVIII) tego tomu, dodając tylko, że w ulach naszych pszczół wszystkie komórki zarówno nadają się do hodowli poczwarek jak i do gromadzenia zapasów — i są równie trwałe jak sama siedziba; zaś u Meliponów służą one do jednego wyłącznie celu, te bowiem które tworzą kołyski młodych gąsienic, zostają niszczone wnet po ich wykluciu się.
Idea braterstwa rozwinęła się zatem w całej pełni dopiero u naszych pszczół. Podajmy pobieżny i niezupełny obraz historyi jej rozwoju. Czy poszczególne jej stadya są stałe dla każdego gatunku i czy łącząca je nić istnieje tylko w naszej wyobraźni? Nie budujmy żadnego systemu w tej mało zbadanej dziedzinie.
Poprzestańmy na stawianiu tymczasowych wniosków — a jeśli chcemy, skłońmy się raczej ku bardziej obiecującym, o ile bowiem wypadałoby koniecznie dokonać wyboru, pewne drobne światełka wskazują nam, że najbardziej pożądane przypuszczenia są zarazem najprawdopodobniejszemi. Zresztą przyznajmy się lepiej do zupełnej naszej na tym punktcie niewiadomści.
Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/301
Ta strona została uwierzytelniona.