o błędach, popełnianych przez pszczoły. Czy niedość często zdarza nam się widzieć rozum i świadomość ludzką, żyjące w pośród pomyłek i braków i nie dostrzegające ich — a potem już nawet po ich stwierdzeniu — nie umiejące przez długi czas znaleźć na nie zaradczego środka? Jeżeli istnieje osobnik specyalnie — że tak powiem, organicznie — powołany do uświadomienia sobie, do ukształtowania wspólnego życia, zgodnie z nakazem czystego rozumu, to jednostką taką może być jedynie człowiek. A przecież przypatrzcie się, co zrobił on z tego życia, porównajcie braki ula, z błędami naszego społeczeństwa. Gdybyśmy byli pszczołami, obserwującemi ludzi, zdziwilibyśmy się niepomiernie na widok niesprawiedliwego i nielogicznego podziału pracy u istot, które skądinąd uważalibyśmy za obdarzone wybitną zdolnością rozumowania. Ujrzelibyśmy powierzchnię ziemi, jedyne źródło bogactw ogółu, niedostatecznie uprawiane w pocie czoła przez dwie lub trzy dziesiąte wszystkich ludzi; czwartą dziesiątą, żyjącą w absolutnej bezczynności i konsumującą najlepszą część wytworów pracy pierwszych: sześć pozostałych dziesiątych, skazanych na wieczne niedojadanie, wieczną biedę, wyczerpujących bez wytchnienia swe siły dokonywaniem dziwnych i bezowocnych
Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/308
Ta strona została uwierzytelniona.