Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.
28
MAURYCY MAETERLINCK

swoje barwne kielichy, „duch ula“ nakazuje robotnicom wytępienie całego rodu królewskiego, w celu położenia kresu dobie rewolucyjnej i przyśpieszenia ponownego zabrania się do pracy.
Duch ten jest przezorny i oszczędny, ale nie skąpy. Zna widocznie wspaniałomyślne i prawie szalone w swej szczodrobliwości prawa natury odnośnie do wszystkiego, co dotyczy miłości. To też podczas hojnych dni letnich toleruje obecność trzech lub czterech setek samców (z pomiędzy ich grona bowiem obierze sobie kochanka mająca się narodzić królowa) leniwych, niezręcnych, wałęsających się bez celu, wymagających, zupełnie bezczynnych, hałaśliwych, żarłocznych, ordynaryjnych, niechlujnych, nienasyconych i olbrzymich. Ale gdy królowa została już zapłodnioną a kwiaty zaczynają coraz później rozchylać swe kielichy i coraz wcześniej je stulać, wydaje on pewnego ranka z najzimniejszą krwią nagły rozkaz masowego i natychmiastowego ich wytępienia. — Kieruje też pracą każdej zosobna robotnicy. Rozdaje, stosownie do wieku, zajęcie karmicielkom, pielęgnującym gąsienice i poczwarki damom honorowym, mającym pieczę nad żywieniem i pilnowaniem królowej, której obowiązane są nie spuszczać z oka; wietrzycielkom, odświeżającym lub ogrzewającym