sprawiedliwe jest mniemanie, jakoby królowa była w gruncie rzeczy li tylko rodzajem żywego symbolu, która, również jak wszelkie inne symbole, wyobraża daleką i oderwaną zasadę, z którą pszczelarz powinien się liczyć, o ile chce uniknąć niejednego niepowodzenia. Zresztą pszczoły najzupełniej są tego stanu rzeczy świadome i nie zapominają ani na chwilę, że, po za znikomą i widzialną królową, ukrywa się właściwa ich idealna i niezmienna władczyni, stanowiąca istotę i treść ich dążeń. Właściwie kwestya, czy idea ta jest świadomie lub nieświadomie żywioną przez pszczoły, zajmuje nas o tyle tylko, o ile chcemy dokładnie ją zbadać lub specyalnie zapoznać się z naturą, która je tą ideą obdarzyła.
Gdziekolwiek tkwiłaby ona, w czemkolwiekby się objawiała, czy to w jakimś punkcie ich wątłego ciałka czy w wielkiej nieznanej nam istocie — zawsze godną jest naszej uwagi. I trudno nie zrobić tutaj wzmianki, że gdybyśmy starali się unikać czynienia zachwytu swojego zależnym od tylu warunków miejsca i pochodzenia, nie tracilibyśmy tak często okazyi otwierania naszych oczu z podziwem a niema nic płodniejszego w skutki nad takie właśnie otwieranie oczu.
Strona:PL Maeterlinck - Życie pszczół.djvu/71
Ta strona została uwierzytelniona.
63
ŻYCIE PSZCZÓŁ.