Strona:PL Majchrowicz Małżeństwa w starożytnym Rzymie.pdf/17

Ta strona została uwierzytelniona.

w atrium pośród wizerunków przodków, przędzie wełnę, przyjmuje odwiedziny krewnych i przyjaciół męża[1].
Gdy młoda mężatka wychodzi,[2] otacza ją zewsząd niezwykły szacunek: każdy mężczyzna nie wyjmując nawet konsula ustępuje jej z drogi; nieprzyzwoita rozmowa lub ruchy w jej towarzystwie podlegają prawnej karze — a wszystkie te względy należne młodej matronie, utrzymały się aż do czasów najpóźniejszych rzymskiego cesarstwa.

Wszystkie te jednak hołdy nie przeszkadzały, że kobieta rzymska w zupełnej była zależności od męża. Przez zamęście stawała się ona poniekąd córka męża lub siostrą jego dzieci; wszystkie związki z dawniej-

  1. Tertull. Exhort. castit. 12. Praetendimus necessitates adminiculorum, domum administrandam, familiam regendam, claves custodiendas, lanificium dispensandum, victum procurandum.
  2. Wolność opuszczania domu, wychodzenia na ulicę mógł małżonek ograniczyć. Prawo to jednak prędko się stało illuzorycznem i już stary Kato wołał patrząc ze zgrozą na uwijające się po ulicach Rzymu kobiety: „Wszyscy ludzie nad kobietami panują, my nad wszystkimi ludźmi, nad nami zaś kobiety.” Plutarch Apopht. VI, p. 749 R.