Strona:PL Mantegazza - Rok 3000-ny.pdf/63

Ta strona została przepisana.

a centralny rząd Antropolisu nie jest ani kabałą, ani takim zawikłanym i niejasnym mechanizmem, ażebyś nie była w stanie zrozumieć go i podziwiać. Niegdyś sztuka rządzenia polegała podobno na tem, ażeby wydawać o ile możności najbardziej zawikłane administracyjne i polityczne prawidła, miary postępowania i stwarzano coraz nowe koła i kółka w tej machinie, istne sztuki akrobatyczne. Za pomocą nowych urzędów i władz, nowych postanowień i rozkazów, bieg spraw stawał się coraz bardziej zawikłany i zużywano niesłychanych sił, ażeby machinę w ruch puścić.
Władza rozdzielona była między setki i tysiące osób, które sprawować mogły tylko część zarządu, a wskutek sporów rozmaitych autorytetów powstawały na każdym kroku przeszkody.
Ponad izbami i senatem był król, który miał prawo izbę rozwiązać i znieść przez senat i izbę ustanowione prawo.
Od czasu do czasu próbowano uprościć sposób rządu, ale, ażeby dojść do tego, gdzie dziś jesteśmy, potrzebne było kilka wieków walk, co kosztowało niemało krwi i niemało sił.
Gwałtowny krok naprzód uczyniono usunięciem książąt i armji; ale nieszczęsna zagadka kolektywnego socjalizmu zabrała cywilizacji najmniej jedno stulecie jej życia.
Odpowiedzialność jednostki wzrastała jednak ciągle, przyczem zwracano jej i rodzinie to, co jej odebrano i na miejscu państwa powstała gmina.