Strona:PL Marek Aureliusz - Rozmyślania.djvu/150

Ta strona została uwierzytelniona.
146
KSIĘGA IX

czy to bliskiego czy dalszego z celem dobra społecznego, to rozrywa życie, nie dopuszcza jednolitości i jest tak samo buntownicze, jak wśród ludu człowiek, który sam jeden występuje przeciw zgodzie ogólnej.
24.[1] Chłopięce to spory i igraszki i dusze, objuczone trupami. Tym wyraźniej pojmuje się przegląd zmarłych.
25. Badaj jakość siły przyczynowej i przypatrz się jej, odgraniczywszy ją przedtem od materii. Następnie określ dokładnie czas najdłuższy, jaki przetrwać może ta indywidualna jakość.
26. Tysiączneś zniósł przykrości z tego powodu, że nie czułeś się zadowolonym, gdy wola twa działała w celu wskazanym swym ustrojem. Ale już dosyć!
27. Gdy cię ludzie ganią lub nienawidzą lub gdy złe pogłoski o tobie rozpuszczają, zbliż się do ich duszyczek, przeniknij i zobacz, jacy też oni są. A zobaczysz, że nie masz powodu męczyć się nad tym, aby ludzie ci mieli taki a nie inny sąd o tobie. Mimo to trzeba się do nich odnosić życzliwie, jako do przyjaciół przyrodzonych. Bogowie też pomagają im w rozmaity sposób: za pośrednictwem snów, wróżb, w tym mianowicie, na czym im zależy.

28. Kolisty bieg wszechświata jest zawsze ten sam: w dół, w górę, z wieczności w wieczność. A wszechrozum albo kieruje swe postanowienia ku każdemu z osobna (a jeżeli tak, przyjmij z poddaniem się skutek jego postanowienia) albo jedno raz postanowienie powziął, a reszta zdarzeń jest skutkiem lub wypływa jedno z drugiego. Albo też są to atomy czy niedziałki. Krótko mówiąc, jeżeli bóg, to wszystko dobrze się dzieje, jeżeli zaś „na oślep”, to abyś i ty nie „na oślep”.

  1. 24. prw. Odysseja XI.