i zdolnościom zawdzięczał swe stanowisko i olbrzymi, jak mówiono, majątek. Żona nie wniosła mu posagu i stosunków.
„Ten człowiek w czepcu się urodził“ mówiono o nim, gdyż czegokolwiek się tknął, każdy interes, przedsiębiorstwo rosło mu w ręku i przynosiło ogromne dochody. Wszystkie najbogatsze domy stały przed nim otworem, i gdyby zechciał powtórnie ożenić się, to mógłby szukać żony w najstarszych rodach naszego kraju. Poza majątkiem, wykształceniem, energją niestrudzoną, posiadał jeszcze niezwykłą męską urodę, która mu jednała wszystkie serca. Ale rozumny, bogaty i piękny pan Andrzej nie zamyślał o drugiej żonie.
— Raz tylko człowiek może być szczęśliwym, tak jak ja nim byłem — mówił tym wszystkim, którzy go namawiali do małżeństwa.
I żył oddany tylko córce i interesom, które mu pochłaniały całe życie.