I jeden bowiem i drugi zawód do handlu się nie nadają. Frymarka każda jest wstrętną, zwłaszcza, jeśli frymarczymy naszą duszą, jej uzdolnieniem i upodobaniem. Do każdej pracy, do każdego zajęcia człowiek powinien wnosić swego ducha, powinien pracować z miłością i wtedy ta praca nie będzie ciężką, ani niemiłą.
Bardziej niż w innych zawodach konieczne to jest w nauczycielstwie i w medycynie. Ani nauczyciel, ani lekarz, jeśli są uczciwymi ludźmi, jeśli chcą społeczeństwu pracą nieść korzyść, nie mogą być niewolnikami, to jest pracować tylko dla pieniędzy.
— Ja też o tem nie myślę — zawołała Bronka — mimo że nie ukrywam tego, iż chcę mieć byt niezależny, chcę być nawet zamożną.
— I dlatego, moje dziecko — rzekła pani Tylicka — wybierasz sobie zawód lekarza, nauczycielstwo dałoby ci w najlepszym razie bardzo skromny byt...
— Nie — odpowiedziała Bronka — to nie jest głównym powodem, dla którego nie chcę być nauczycielką. Ja poprostu nie umiałabym i nie potrafiłabym uczyć nikogo. Patrzę, jak to panie robią, i najmniejszej chęci do tego nie mam. A że chcę być zamożną, niech to pani nie oburza. Od tylu lat przyjmuję wszystko od cioci Wandy, widzę jej pracę i poświęcenie dla mnie. Dotąd nie odczułam nigdy żadnego braku, mimo skromnych środków, otoczyła mię wszystkiem, czem może być otoczone
Strona:PL Maria Jadwiga Reutt - Królewna.djvu/129
Ta strona została uwierzytelniona.