Strona:PL Maria Jadwiga Reutt - Królewna.djvu/174

Ta strona została uwierzytelniona.

zabawy, a tymczasem, kto wie, skąd zjawiła się ta Bronka, i jak dawniej w szkole, tak dziś tu wszystkich uwaga jest na nią zwrócona. Nawet kuzyn Nusi Władek Wiejski, u którego rodziców bawiła, gonił oczyma za krakowską druchną.
Wiejski nie tańczył, był trochę ułomny, utykał lekko na jedną nogę, ale Nusia lubiła go bardzo. Był bogaty, miał tu na Pokuciu śliczną wieś, którą już mu ojciec oddał, rodzina była ogólnie znana i szanowana. Posiadał też wielkie zalety towarzyskie, miły, wykształcony, grał na fortepianie artystycznie. Powszechnie mówiono, że Nusia, daleka jego kuzynka, podoba mu się, i przepowiadano, że się z nią ożeni.
Hela Wiejska była koleżanką Nusi z klasztoru, i obie panny przyjaźniły się ze sobą.
Bronka nie wyróżniała nikogo z pośród zebranych. Było jej dobrze, wesoło i bawiła się całą duszą. Podobała się ogólnie i starszym i młodzieży.
— Dlaczegoś taką dziwną wróżbę powiedziała Nusi? — zapytała Janę, wychodząc z nią dla orzeźwienia się na ganek.
— Bo to się jej należało — odrzekła cyganka — muszę być w mej roli, a więc powinnam była ją ostrzec. Wszyscy panowie oburzeni są na nią za jej zachowanie się względem ciebie. Gdyby nie wzgląd na Wiejskich, z którymi tu przyjechała, nie ruszyłaby nogą.
— Ach! — zawołała Bronka — jakażby to dla mnie była przykrość, bo ja to mimowoli wywoła-